niedziela, 14 grudnia 2008

Hmm, mamy niedziele, najgorszy dzien w tygodniu ;P.Dobra ale jeszcze tylko 4 dni przezyc bo w piatek jakas klasowa wigilia xdd.Wczoraj, hmm.Było ciekawie, rano o 9 trzeba bylo wczesnie wsttac bo mielismy trening, stary sklad starszy sie zebral i wkoncu mozna bylo sobie normalnie pograc.Co prawda ciezko, nawet bardzo bo to nie to samo co gra z chlopcami wykreconymi lewoskretnie z pierwszej klasy ktorzy nosza okulary bo za duzo siedza przed kompem tylko normalna gra ;P.No a niedlugo pojedziemy do zabudowa na jakies zawody, wystawimy sklad i bedzie kozacko :P No.Trening skonczyl sie kolo 10:30.Zjadłem sniadanie, posiedzialem troche na kompie, umylem sie i polecielismy z bratem na zbiorke, oczywiscie jak to przed zbiorka rady druzyny idziemy obstawic mecze w totomixie.wchodzimy a tu jakas kurwa komisja UEFA ;P.Muahaha.Dawaj zawrotke bo nam i tak nie obstawi.Lecimy na zbiorke, siedzimy se w harcowie jak to zwykle, pozniej zebraly sie osoby, np ruski ;P.haha.No i zrobilismy kapitułe, otworzylem sobie ćwika i jestem z siebie bardzo dumny, ale to polowa sukcesu, 9 zadan, troche jest do zrobienia ale mam rok :].Pozniej wybiralismy 2 nowych przybocznych.Na apelu przed wigilia bedzia wiadomo kto nim zostal mimo to ja i tak juz wiem (wilk i ruski)nic specjalnego.No ale cóż.Hmmm wrocilem ze zbiorki, patrze juz po 15, kurcze trzeba sie zawijac na spotkanie do bierzmowania.To polazlem, ide sobie przy dr.kebabie a tam patrze jakas ekipka stoi w srodku podbijam krzysio robcio olek i tam inni, i sie pytam co tu robicie?A robcio mi mowie ze ida do mani."poCo?"Palic.A co bedziecie palic?Faje wodna.Aha.Dobra przyszedl adi polezlismy z adim i z karolkiem do kosciola, a tu przed kosciolem stoi kilku kumpli i kurwa pala na przypale normalnie.No ale cóż.Mial byc jakis film, ale oczywiscie ksiadz jakas pierdole nie potrafil puscic no i posidzielismy na zmule i poszlismy.Wlazlem do domu na chwile, i polecielismy do ankesowy.Tam jak zwykle zmuol, obejrzelismy sobie film.I pocisnalem na chatencje.Kolo 21 wyszedlem z bratem i ruskim do LaBella na meczyk barcelony.Przychodzimy tam idzie jakis kumpel mojego brata, kompletny przychlast, ale walic.idziiemy pod escapade, patrzymy a tu w huj tych kibicow.To poszlismy do labelli zeby spokojniej bylo, ale nie bylo lepiej, klaplismy se przy stole przyszedl janucik i cinek.Fajny mecz, w pierwszej polowie nie za bardzo w drugiej ciekawie bylo, casillas obronil karnego, takie mial parady ze uhuu.No i po polnocy bylismy w domu.Posiedzialem chwile na kompie, i poszedlem w kime.I wlasnie tak teraz tutaj rano sobie siedze imam zmule bo to najgorszy dzien w tygodniu . Wszystko...

środa, 10 grudnia 2008

Od nowa?

Hmm tak mam zmułe, i pomyslalem ze zaloze bloga.Co prawda nie wierze w niego po tych porazkach z ostatnim blogiem, bo ale cóż ja poradze na nieudolnosc niektorych ludzi ktorzy nie chcieli czytac mojego dzieła.W kazdym razie sa i tacy ktorych to zainteresowalo , co mnie bardzo cieszy i moze to wlasnie to zainspirowalo moja osobe do reedycji "pamietnika"?Dobra koniec tej jakze wyczerpujacej i ujmującej w szczególy gadki ;o.Troche pracy mnie czeka, bo trzeba wszystko od nowa porobic no ale cóż.Dzisiaj.Dzień jak dzien, dzien bez wfu ;P.Środa, najgorszy dzien w tygodniu jaki moze byc, a później juz z górki.Z poczatku dnia nic ciekawego, Biologia - zmuła, Niemiecki, babka na mnie cięta jak zwykle no ale jakos to przetrzymalem i toczylem z nia swoja odwieczna wojne ;P, lubie sie z niej smiac.Potem, hmmm miał byc angielski, dzwonek zadzwonil a tu zjawia sie ulka z igą i mowia ze jak nie chce isc na lekcje to chodz z nami policzyć hajs (góra grosza).A ja nie zastanawiając sie krzyknalem w radosci ktora wypelnila mnie to jakze skromne brzegi mojego skromnego ciala no i spierdolilem, najpierw zawiadamiajac o tym babiczke, tak zeby nie bylo przypalu, no ale dobra siedzimy sobie na stolowce na kompletnym chill out'ie zmula zmula, przeliczylem tam kilkaset tysiecy groszakow i legnąlem , i tak to trwalo przez jakies 3 lekcje, wliczajac to przenoszenie sie tez w inne miejsca (czyt.wneka przy informatyce).Troche nam to zajęlo, no ale jakby nie patrzec sporo bylo tych groszakow, jakies 5-7 tysiecy ;P.Moze wiecej.Nvm.Matma, kartkowka i tu zonk kajtek niby wszystko potrafi a nie moze rozkminic jak zrobic przyklad, dobra mam wyjebane, oddalem kartke moze bedzie jakas dwója chociaz.Ehh reszta lekcji gra na czas.Wrocilem do domu, pogralem sobie troche, poopierdalalem sie, mielismy wyjsc z adim, ale zjadlem i pojechalem do agUsi ;P.Tam jak tam nie bede opowiadal bo pewnie teraz sie ptrzy w ten tekst i szczerzy zęby ;P.Wrocilem i tak sie obijam reszte wieczorka przed kompem.Aaa i jeszcze jedno, jak wrocilem do domu to jeszcze sobie skompletowalem caly mundur, przyszylem plakietki i jestem teraz jak nowy harcerz z 3,5 letnim starzem :P.Niewazne.Bede konczyl bo spac sie troche chce a reszta bloga dokoncze kiedy indziej ;P.Elo! <3 ;*